po pierwsze jakakolwiek dzialalnosc dwoch mlodych kobiet bez towarzystwa meskiego jest dosc trudna. Nie ma co ukrywac........ w koncu udaje nam sie zwiedzic czesc fezu z pomoca napotaknego przewodnika. Mialysmy mu nawet zaplacic, slowo honoru.. ale potem to juz trzeba bylo raczej sie jak najszybciej ulotnic. Najzabawniejsze jest ze oni tak zupelnie bez zenady mowia co maja do zaoferowania. Nawet grzecznie i uprzejmie informuja o szczegolach.. zupelnie zreszta nie pytani... oj lepiej nie brac przewodnika ktory ma wiecje niz 10 lat.